Ulica mnie inspiruje

Trochę mnie znowu rzeczywistość zbiła z tropu. Nie było mnie tu trochę, ale obiecuję poprawę.

Zdjęcie wykonane własnoręcznie, niestety aparatem w telefonie, ale nie mogłam się oprzeć :), żeby Wam nie pokazać jakie cudo widziałam.
Wszyscy moi bliscy doskonale wiedza jak lubię żarty i gry słowne.  A ta torba poprawiła mi humor, zresztą nie tylko mnie bo zdjęcie pokazywałam już kilku znajomym i niemal wszystkie podzielają mój zachwyt.

Oglądałam ostatnio dokument o amerykańskim Vogue. I usłyszałam tam kilka ważnych zdań. Jednym z nich głosiło, by nigdy nie zamykać oczu. Bo nigdy nie wiadomo co i kiedy może nas zainspirować. I ja tak chyba mam. Siedzę z nosem, przy szybie i napawam się barwami, światłocieniami, kształtami. Bardzo lubię obserwować co ludzie noszą (szczególna słabość do torebek i butów).
A Wy też macie skłonności do podglądania ulicy?


Komentarze

  1. Witaj:) torba rewelacja! i też tak mam, że tu i tam kukam... inspirująco czasem jest nie powiem:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomysł z torebką rewelacja ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy liczy się to co w środku?

Candy z okazji 100 obserwatorów.

Ogłaszam moje drugie candy !!!