Cisza przez śnieżyce
Mam dość śniegu i mrozu. W mojej głowie już pełna wiosna.
Posadziłam nowe cytryny i bacznie obserwuję ich pierwsze chwile.
Miałam mały kryzys kreatywno -twórczy. Dlatego nie było o czym pisać, ale wierzę, że z wiosenną siłą przyszły do mnie ciekawe pomysły, którymi zacznę się z Wami pomału dzielić.
Wiosennie pozdrawiam (ignorując śnieg za oknami)
kocham i snieg i zime, i wiosnę - po co sie ograniczac tylko do jednej pory roku? :-) Życzę byś odnalazła moc twórczą i dostrzegła uroki aury za oknem :-)
OdpowiedzUsuńMasz dużo racji. Ale tegoroczna zima wyjątkowo dała mi w kość.
UsuńDzięki.
Burana ma rację ale co za dużo (zimy) to nie zdrowo ;) Też czekam na wiosnę, pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńja nie znoszę zimy... wiosna i lato!! im cieplej tym lepiej jak dla mnie:) tak więc Cie doskonale rozumiem:)
OdpowiedzUsuńA wiosna już tuż tuż i życzę Ci aby z jej nadejściem wróciły do Ciebie siły do poTworzenia i pomysłowe pomysły:)
Pozdrawiam niebiesko:)
Yolciu, a jestem zmarzluchem, któremu ujemna temperatura łatwo psuje humor.
UsuńZaciskam zęby i czekam na pierwsze oznaki zbliżającej się wiosny.
ee tam nie czekaj wiosny ! Przyszłam kopnąć w tyłek...zrób sobie "oczekiwacz wiosny" jakiś pozytywnik :)
OdpowiedzUsuń