Album dla Aparatki

Zdjęcia robione w spartańskich warunkach. Kiepskie sztuczne światło mocno przekłamuje kolory i niestety miał tez wpływ na ostrość fotografowanych elementów. Okładka szczególnie straciła w obiektywie. Swoją drogą to skoro szewc bez butów chodzi to trudno oczekiwać fotogeniczności od aparatu.

Album wykonany był na zlecenie. Czasu jak zazwyczaj było niezwykle mało, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czynnik braku czasu wpływa na mnie w działaniach kreatywnych zwykle motywująco. Zlecająca M.D. jest osobą o niezwykle pozytywną i szczyptę szaloną osobą. Jej spontaniczność przeradza się w niezwykłe zdolności organizacyjne, które pomimo młodego, bardzo młodego wieku imponują. nie dziwcie się wiec, że dla takiej osóbki zarywa się noc by pokleić, pomalować i zaczarować kawałki papierów i wstążek.


Ważne, że się starałam, efekt każdy oceni sam.
 
Zdjęcia stare, niemal sprzed roku, ale sięgnęłam po nie bo właśnie przymierzam się do większego albumu w magicznym kształcie aparatu. Trzymajcie kciuki, żeby miała na to czas i żebym nie zwlekała z publikacją efektów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy liczy się to co w środku?

Candy z okazji 100 obserwatorów.

Ogłaszam moje drugie candy !!!