Okrąglutkie 70 urodziny
Okrąglutkie urodziny to większe świętowanie. Mamy jednak słabość do cyferek, a ja chyba nawet większą niż statystyczny człek. Dlatego zabierałam się do tej karteczki jak do jeża.
Przyzwyczajona do robienia wszystkiego na wczoraj mając dwa tygodnie wyprzedzenia i tak robiłam ją wczoraj ja jutro. Ale zrobiłam.
Nie obiecuję już, bo nie lubię łamać dane słowo (tak, tak moje mgr to jeden z najboleśniejszych przykładów) ale mam zamiar.... Aby ten post był ostatnim, którego opatruję fotkami mojego telefonoaparatu. Wracamy do lustrzanek, a w zasadzie do tej jednej jedynej.
Róż? Jaki róż... ja go tu prawie wcale nie widzę. Ładna, elegancka, stonowana kartka :) Dobra robota! ... ale teraz już wiesz co masz robić? Dobrze... niech Ci będzie... jeszcze 16 minut... i do roboty!
OdpowiedzUsuńMój prawdziwy Anioł Stróż :P
Usuń