Mały album z trzech kwadratów

Czasami coś wydaje się duzo bardzoej skomplikowane niż jest w rzeczywistości. ja podobno mam taką umiejetność by koplikować rzeczy pozornie proste ;) Tym razem popełniłam prezent dla kochanej M, która poznaliście w poście o warsztaatch. Chcoałam przygotowac cos nowego z okazji jej urodzin. I choć pewnie większośc gdzieś juz coś podobnego widzała to dla mnie do wykonania było to podejście debiutowe :)

Nieoceniona tu okazała się gilotyna, która odpowiadała za precyzję i szybkość przygotowania elementów do ozdobienie albumy (kwadraty i ich połówki czyli trójkąty).

Zestawienie kolorystyczne M. tez chwaliła więc ku mojej radości najważniejsza ocena jest pozytywna. A jego prosta miała dać szanse na dowolną jego adaptację. Dlatego też sama okładka jest nieozdobiona.

Zdjęcia robione już w plenerze imprezy. 



Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Agato, tak mi się spodobał, że nie mogę się od niego odkleić i powstają różne jego wersję. Myślę, że jeszcze dziś pojawi się jego braciszek :)

      Usuń
  2. Ale cudo! Zrobisz mi kiedyś taki? Proszę, proszę, proszę!

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze, wygląda świetnie i bardzo oryginalnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy liczy się to co w środku?

Candy z okazji 100 obserwatorów.

Ogłaszam moje drugie candy !!!