Najłatwiejsze kwiaty z papieru
Nie szkuta je wykonać, ale łatwo zapomnieć o ich istnieniu. Wiem bo sama zapomniałam i po prawie roku odkryłam je na nowo. Technika wykonania banalna. Kilka kółek tej samej wielkości połączone razem na środku dowolną techniką (osobiście preferuję dwie małe zszywki na krzyż). Zagnamy je od góry, pierwszy jak najciaśniej kolejne wokół niego. Czasem można je zwilżyć wodą by "zmiękczyć" efekt końcowy. Im pełniejszy kwiat chcemy uzyskać tym analogicznie warstw- kółek będziemy potrzebować.
Bardzo w tym miejscu chciałam podziękować Sylwii, za wyróżnienie. Dopełnię formalności w kolejnym poście.
A... znowu bym zapominała, dwa wisiorki do "kompletu" pokazanych w poprzednim poście pierścionków. Nie są z tych samych papierów co pierścionki, ale wykonanie zostały pod tym samym przypływem inspiracji.
Papier rządzi! Muszę sama wrócić do podstaw. Dzięki za natchnienie. =*
OdpowiedzUsuńNatchnełam Cię? To chyba największy kompement :) Dziękuję!
UsuńJak będzie mi się chciało to też sobie zrobię takie kwiatki
OdpowiedzUsuńBombowe wisiorki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wisiorki :):)
OdpowiedzUsuńo-mnie-i-o-niczym.blogspot.com
O jakie fajne! I bardzo proste z tego co widzę. :) A wisiorki mają świetny klimat.
OdpowiedzUsuńWszytsko co robię i tu pokazuję jest proste :P
UsuńSpróbuj.
Świetne są te zawieszki ;dd
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŁaaa - ja takich kwiatków nie znałam! Wisiorki są świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietne kwiatki! Muszę spróbować! ;)
OdpowiedzUsuń